Jeśli chcesz ćwiczyć dumne kroczenie na 15-centrymetrowych szpilkach, zacznij od niższego pułapu. Aby być uwodzicielską księżniczką, zacznij od królewskiej dyscypliny! Dużo rozsądniejsze będzie stopniowe zwiększanie wysokości szpilek. Zanim odważysz się na wyższe loty, na początek ćwicz w czółenkach na obcasach o wysokości od 5 do 7 centymetrów. Jeżeli na tej wysokości czujesz się już komfortowo, możesz oczywiście pominąć ten etap.

Szpilki mają wyglądać filigranowo i uwodzicielsko, jednak przy niewystarczająco dużej ilości czasu poświęconego na ćwiczenia dają efekt niezgrabnego chodu bociana. By stopniowo się przyzwyczajać do chodzenia na obcasach, wybierz buty, które idealnie się do tego nadają. Takie modele to obuwie na koturnie, obcasach kwadratowych, a także wąskich, lecz rozszerzanych ku górze.

Materiał, z jakiego zostały wykonane buty, może ułatwiać chodzenie w szpilkach lub niepotrzebnie je utrudniać! Naturalna skóra słynie z wysokiej jakości i umiejętności idealnego dopasowania do stopy. Zazwyczaj jest też bardziej miękka od swoich syntetycznych odpowiedników i zapewnia komfort noszenia. W tym przypadku warto zainwestować - twoje stopy z całą pewnością będą ci za to wdzięczne!

Przy zakupie zwróć uwagę na to, czy szpilki posiadają wyściółkę w obrębie palców i przedniej części stopy. Ten element amortyzuje nacisk, jakiemu podczas chodzenia poddawane są pięty i palce. Miękka wyściółka pozwoli ci natomiast chodzić z niezwykłą lekkością. Dodatkowo pomocne mogą okazać się żelowe wkładki, które możesz kupić w każdej drogerii. Jeśli umieścisz je pod piętą, unikniesz bolesnych pęcherzy. Amortyzacja w obszarze obcasa zapewnia znacznie większy komfort noszenia.

W przypadku wysokich szpilek doskonałe dopasowanie jest niezwykle ważne, jeśli nie chcesz później narzekać na ból. Nie daj się więc skusić na za duże lub zbyt małe buty, nawet jeśli wyglądają pięknie. Nie później niż po pierwszym dniu będziesz żałować takiego zakupu. Rzemyki na kostce, a także botki czy kozaki dbają przede wszystkim o bezpieczne podparcie i są idealne, jeśli nie jesteś jeszcze ekspertką w chodzeniu na obcasach.

Gdy znajdziesz już idealne buty, czas je rozchodzić. Nie jest tajemnicą, że nowego obuwia nie powinno się zakładać się na cały dzień, lecz jedynie na kilka godzin. Jeśli nie będziesz przestrzegać tej zasady, ból i pęcherze masz jak w banku. Najlepiej zamienić własny salon w wybieg i sumiennie poćwiczyć spacery po domu! Lekkie kołysanie biodrami zadba o właściwy balans i sprawi, że unikniesz zachwiań i utraty równowagi. Ważne jest również swobodne ułożenie stopy bez podkurczania palców i prawidłowe rozpoczynanie kroku od pięty. Dreptanie na czubkach palców obciąża je i sprawia, że chód nie jest pewny i stabilny.

Ogólna zasada prawidłowego chodu brzmi: pierś do przodu i plecy prosto, nawet wtedy, gdy nie czujesz się jeszcze do końca pewna chodząc na wysokich obcasach. Lepszym rozwiązaniem jest stawianie mniejszych kroków zamiast długich susów. Prawidłowa postawa i wyćwiczone stopy to klucz do tego, jak chodzić na obcasach, zyskując ładną sylwetkę. Możesz dodatkowo wzmocnić staw skokowy, regularnie chodząc po domu boso na czubkach palców.

Stosując kilka prostych sztuczek, możesz z wyprzedzeniem przeciwdziałać nieprzyjemnym otarciom. Newralgiczne miejsca podatne na powstawanie pęcherzy warto zapobiegawczo posmarować kremem. W tym celu najlepiej sprawdza się maść z łoju jelenia. Wprawdzie jej zapach nie każdemu może przypaść do gustu, ale jeśli ci on nie przeszkadza, ten kosmetyk będzie idealnym rozwiązaniem. Jego nawilżająca formuła zapobiega otarciom przez długi czas. Zapobiegawcze przyklejenie plastrów w miejscach zagrożonych otarciami również może okazać się pomocne.

Nawet jeśli ból stóp już cię dopadł, nie jest jeszcze za późno. Jeśli to możliwe, zdejmij buty i poruszaj palcami. W ostateczności możesz zrobić to również w butach. Takie ćwiczenie wzmacnia sklepienie stóp i przygotuje cię na nocne szaleństwo na parkiecie!

Jeśli nie opanowałaś jeszcze sztuki chodzenia na obcasach, na wszelki wypadek radzimy zabrać ze sobą parę butów na zmianę. Najlepsze rozwiązanie stanowią w tym przypadku baleriny, ponieważ są lekkie, płaskie i można łatwo zmieścić je do torebki. Dzięki nim będziesz mogła przetańczyć pozostałą część nocy bez narzekania na wysokie szpilki.

Ogólnie rzecz biorąc, szpilki mają wyglądać ładnie, ale nie powinny należeć do repertuaru twojego codziennego obuwia. Najzdrowszym rozwiązaniem dla stóp jest noszenie butów na obcasach o różnej wysokości. Płaskie buty również mogą wpływać niekorzystnie na stopy, jeśli nie zapewniają wystarczającego podparcia. Taka sytuacja często ma miejsce w przypadku wielu modeli japonek i sandałów.